O tym, jak wspierać dziecko, żeby wrażliwość stała się jego siłą, a nie balastem
Wrażliwość to zdolność głębokiego odczuwania świata – swoich emocji, emocji innych ludzi, ale też subtelnych sygnałów z otoczenia. To umiejętność zauważania rzeczy, które dla innych mogą być niewidoczne, np. drobna zmiana tonu głosu, spojrzenia czy nastroju. Wrażliwość może też oznaczać większą podatność na bodźce – zarówno te przyjemne, jak i trudne. Niektórzy mówią, że to taki „wewnętrzny radar”, który cały czas skanuje świat i bardzo intensywnie go przeżywa – zarówno piękno, jak i ból.
Wrażliwość jest ważna w naszym życiu, ponieważ pozwala m.in. budować głębsze, autentyczne relacje, reagować z empatią na potrzeby drugiego człowieka oraz okazywać zrozumienie. Jednak w dzisiejszych czasach bycie wrażliwym może wydawać się trudne, zwłaszcza kiedy mówimy o najmłodszych. Dzieci wysoko wrażliwe łatwiej się przejmują, szybciej się męczą emocjonalnie, a czasami także wycofują z kontaktów społecznych.
Jak to zatem jest z tą wrażliwością – jest bardziej zaletą i pomaga nam w życiu czy raczej sprawia trudność?
Wrażliwość jako zaleta
Dzieci wrażliwe często słyszą, że są „zbyt emocjonalne”, „za delikatne” albo „wszystko biorą do siebie”. Tymczasem wrażliwość to ogromna zaleta, tylko potrzebuje przestrzeni, by się rozwinąć i być zrozumianą.
Wrażliwe dziecko:
- Jest empatyczne – wrażliwe dzieci często wyczuwają emocje innych i reagują współczuciem. To sprawia, że są dobrymi przyjaciółmi, umieją się troszczyć oraz budują głębokie relacje.
Przykład: Kiedy ktoś płacze, wrażliwe dziecko pierwsze podejdzie i zapyta, czy może pomóc.
- Ma bogaty świat wewnętrzny – wrażliwe dzieci dużo czują, często dużo myślą i przeżywają. To daje im wyobraźnię, twórcze podejście do wielu sytuacji oraz refleksyjność.
Przykład: Dla wrażliwego dziecka nawet zwykły spacer potrafi być przygodą.
- Potrafi słuchać i dostrzegać niuanse – wrażliwe dzieci zauważają drobiazgi, mają dużą uważność – nie tylko na to, co się mówi, ale jak się mówi. Umieją zauważyć, że ktoś ma gorszy dzień, choć nic nie powiedział.
Przykład: Kiedy wrażliwe dziecko widzi, że koleżanka mówi ciszej niż zwykle – zapyta, czy coś się stało.
- Ma silny kompas moralny – wrażliwe dzieci często mocno przeżywają niesprawiedliwość, zło, kłótnie. Potrzebują porządku, jasnych zasad – ale też same je tworzą.
Przykład: Wrażliwe dzieci potrafią powiedzieć „to nie fair”, gdy ktoś zostaje wykluczony z zabawy i chcą to naprawić.
- Potrafi czuć głęboko, a to rozwija jego odporność emocjonalną.
Istotne jest, aby wrażliwe dzieci nauczyły się rozumieć emocje, by umieć je regulować, nazywać i traktować jak swoją siłę. Dzięki temu będą miały silny fundament do bycia dojrzałymi, świadomymi dorosłymi.
Wrażliwość jako trudność
Choć wrażliwość niewątpliwie jest wartością, to w codziennym życiu może być dla dziecka trudna. I to nie dlatego, że jest „zła”, tylko dlatego, że świat bywa głośny, szybki, czasem mało uważny – i nie zawsze daje przestrzeń na przeżywanie wrażliwych emocji.
Kiedy wrażliwość staje się balastem… – wrażliwe dzieci:
- Odczuwają dużo bodźców – wrażliwe dzieci często szybciej męczą się hałasem, chaosem i dużą liczbą ludzi. W związku z tym przedszkole lub szkoła mogą być dla nich przytłaczające. Wrażliwość dziecka może powodować albo wycofywanie się, np. z kontaktów lub wprost przeciwnie – impulsywność.
- Za bardzo przeżywają – wrażliwe dzieci długo pamiętają trudne sytuacje, przejmują się drobiazgami, rozpamiętują niepowodzenia. Cierpią z powodu jednego nieprzyjaznego spojrzenia czy uwagi. Ich reakcje emocjonalne bywają niezrozumiałe dla otoczenia („czemu znowu płaczesz?”). Przykład: Dziecko wraca do domu smutne, bo koleżanka się nie przywitała – i myśli, że to przez nie.
- Trudno im się bronić – wrażliwe dzieci mają trudność ze stawianiem granic, odpowiadaniem na zaczepki czy mówieniem o swoich potrzebach, np. dziecko pozwala innym zabierać swoje rzeczy, bo nie chce nikogo urazić.
- Biorą wszystko do siebie – zdarza się, że wrażliwe dzieci interpretują sytuacje jako skierowane przeciwko nim, nawet jeśli tak nie było. Łatwo je zranić. Przesadnie się martwią oceną innych. Często pytają: „Czy ja zrobiłem/am coś źle?”
- Potrzebują więcej czasu – wrażliwe dzieci wolniej się adaptują. Potrzebują więcej czasu na rozpoczęcie działania, przygotowania przed zmianami, powolnego wchodzenia w nowe sytuacje. Dorośli mogą to odbierać jako „nieśmiałość”, „opór” lub „lenistwo”.
Jak wspierać dziecko, by wrażliwość stała się jego siłą, a nie balastem?
- Nazwać i zaakceptować wrażliwość dziecka jako cechę jego osobowości – należy pomóc dziecku zrozumieć, że jego wrażliwość to nie „coś złego”, tylko część jego natury – tak samo jak to, że ktoś inny jest bardziej energiczny albo analityczny. Można mówić: „Masz bardzo wrażliwe serce – to znaczy, że widzisz rzeczy, których inni nie zauważają. To coś pięknego”.
- Uczyć regulowania emocji – wrażliwe dzieci często wszystko intensywniej przeżywają. Warto uczyć je:
- rozpoznawania emocji (np. przez nazywanie: „Widzę, że jesteś smutny, bo…”),
- prostych technik wyciszania (oddech, zabawa „pudełko z emocjami”, zabawy sensoryczne),
- planowania, co można zrobić, czując się przytłoczonym.
- Dawać przestrzeń i czas – wrażliwe dzieci często potrzebują więcej czasu na oswojenie się z nową sytuacją. Nie warto zmuszać je do natychmiastowego działania. Zamiast: „Nie bój się, idź!”, lepiej powiedzieć: „Możesz chwilkę poobserwować. Jak będziesz gotowy/a, podejdź.”
- Wzmacniać poczucie sprawczości – wrażliwe dzieci mogą mieć skłonność do wycofywania się lub myślenia, że sobie nie poradzą. Należy pomóc im zobaczyć, jak wiele już potrafią. Dlatego zamiast wyręczania, lepiej zachęcać: „Wiem, że to trudne, ale jestem przy tobie. Spróbujmy razem”.
- Uczyć stawiania granic – wrażliwe dzieci często zbyt dużo biorą na siebie (emocji innych, winy, lęków). Warto uczyć je mówić:
- „Nie chcę teraz o tym rozmawiać”.
- „To mnie męczy, potrzebuję przerwy”.
- „To nie jest moja odpowiedzialność”.
- Pokazywać pozytywne strony wrażliwości – warto mówić o znanych osobach, które były bardzo wrażliwe i osiągnęły wiele, np. Maria Skłodowska-Curie, Frida Kahlo, Antoine de Saint-Exupéry. Można też opowiadać lub czytać historie, w których wrażliwość pomogła bohaterowi – w tym celu polecam korzystać z bajek terapeutycznych.
- Modelować swoją postawą – jeśli dorosły pokazuje, że wrażliwość to nie słabość, ale siła (np. mówiąc o swoich emocjach, okazując empatię), dziecko będzie miało dobry wzorzec do naśladowania.
Na koniec zostawiam piękny cytat nieznanego autora, który pięknie mówi o wrażliwości.
Wrażliwość to nie słabość, a dar – cichy, ale potężny. Nie da się jej nauczyć z książek. Albo ją nosisz w sobie, albo nie. Objawia się w spojrzeniu, w uważnym milczeniu, w geście, który mówi więcej niż słowa.
Ci, którzy ją mają, nie muszą krzyczeć, by zostać zauważeni. Świecą inaczej – nie mocą, lecz ciepłem. Takich serc się nie zapomina.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat – uważacie, że wrażliwość to zaleta czy raczej trudność?