Co każdy pedagog powinien wiedzieć przed spotkaniem z rodzicami?
Spotkania z rodzicami spędzają sen z powiek wielu pedagogom. Zwłaszcza młode osoby, będące na początku swojej pracy w zawodzie często obawiają się pierwszego spotkania z rodzicami. Wiem z własnego doświadczenia, że spotkania z rodzicami absolutnie nie muszą stresować oraz mogą przebiegać w miłej i spokojnej atmosferze. Oczywiście zdarzają się tzw. „trudni” rodzice, ale nasza postawa w dużej mierze determinuje przebieg całego spotkania.
Jak zatem sprawić, aby spotkania z rodzicami stały się przyjemnym albo chociaż neutralnym aspektem naszej pracy? Jak się przygotować do takich rozmów i co wziąć pod uwagę?
Mam nadzieję, że te kilka wskazówek wynikających z mojego doświadczenia w pracy pedagoga szkolnego, przyda się i Wam 😊
Nie nastawiaj się negatywnie – nastawienie do danej sytuacji ma ogromne znaczenie w każdym aspekcie naszego życia. Nie inaczej jest, kiedy planujemy z kimś spotkanie. Jeśli z góry zakładamy, że będzie to trudna rozmowa, a nasze podejście do danej osoby nacechowane jest negatywnymi emocjami, nie ma co oczekiwać pozytywnego rezultatu. Nastawienie jest szczególnie ważne, w sytuacji, kiedy czeka nas trudna rozmowa, a nasz rozmówca jest impulsywny i nie zawsze potrafi panować nad emocjami. Pozytywne nastawienie nie tylko umożliwi nam kontrolę nad sobą, ale przede wszystkim pozwoli poprowadzić rozmowę w spokojny i delikatny sposób.
Nie przywiązuj się do opinii innych osób – pewnie większość z nas planując spotkanie z rodzicem robi tzw. research na temat osoby, która ma przyjść na rozmowę. Pytamy wychowawców, nauczycieli i zbieramy informację o danym rodzicu. Czy jest to potrzebne? To zależy. Pamiętajmy, że odbiór każdego wychowawcy może być zupełnie inny niż nasz. W związku z tym, jeśli czujemy się lepiej, kiedy wcześniej „zbadamy grunt” – nie ma problemu, ale nie przywiązujmy się do tego, jak do jedynej prawdy objawionej, ponieważ po pierwsze możemy się negatywnie nastawić, a po drugie zaburzymy prawdziwy odbiór danej osoby przez nas samych.
Bądź empatyczny/a i delikatny/a – jeśli temat, o którym musimy porozmawiać z rodzicami nie należy do najłatwiejszych, warto wcześniej przemyśleć, w jaki sposób przekażemy informacje, aby rodzic nie poczuł się zawstydzony czy oskarżony. Spróbujmy wczuć się w jego sytuację – już samo spotkanie z pedagogiem u wielu rodziców budzi niepokój. Ponadto nikt nie lubi słuchać przykrych rzeczy na temat swojego dziecka. Ważne, aby rodzic miał poczucie, że nie jest oceniany, ale naprawdę chcemy mu pomóc i udzielić adekwatnego wsparcia.
Stosuj metodę kanapki – jest to bardzo delikatna i skuteczna metoda udzielania konstruktywnej krytyki. Polega na tym, że na początku rozmowy chwalimy (czasowo powinno to zająć ok. 20-40% czasu rozmowy), następnie mówimy to, co np. dziecko zrobiło źle, a więc w tym miejscu pojawia się „krytyka” (powinno to trwać ok. 30-50% czasu rozmowy) i na zakończenie znowu mówimy coś miłego (ok. 30-50% czasu rozmowy). W ostatnim etapie ważne jest, aby zachęcić do zmiany, a przede wszystkim wyrazić wiarę w możliwość poprawy dziecka. Istotne jest także zapewnienie o gotowości pomocy. Metoda kanapki polega na tzw. „obłożeniu” problemu czymś miłym, aby krytyka nie była trudna do przyjęcia.
Mów konkretami – rodzic, który przychodzi do pedagoga i traci swój cenny czas, oczekuje konkretów. W związku z tym, stosując metodę kanapki, należy omawiać zachowanie dziecka skupiając się na konkretach, a więc podawać rodzicowi konkretne przykłady zachowania, bez oceniania czy zbędnych komentarzy. Rodzic nigdy nie powinien mieć poczucia, że jest oceniany (zarówno on, jak i jego dziecko). Rozmowa ma służyć wypracowaniu wspólnego stanowiska celem poprawy funkcjonowania dziecka w szkole. Rolą pedagoga jest pomoc i wsparcie.
Daj przestrzeń na „wygadanie się” – wielu rodziców przychodzi do pedagoga, ponieważ chce się wygadać. Czasami ponarzekać, czasami opowiedzieć o swoich troskach, a czasami po prostu „wyrzucić” z siebie różne emocje. Warto dać rodzicowi przestrzeń i możliwość na taki monolog. Pamiętajmy także, że ludzie, którzy są wzburzeni zwykle potrzebują, aby ktoś dostrzegł ich potrzeby i uczucia. Potrzebują zrozumienia i zaopiekowania.
Nie daj się wciągnąć w tzw. „gierki” – chodzi, np. o sprawy dotyczące rozwodu w małżeństwie czy skargi kierowane do nas na innego nauczyciela. Postawa pedagoga zawsze powinna być neutralna i daleka od stawania po jakiejkolwiek stronie. Trzeba bardzo uważać na tego typu sytuacje, aby przez przypadek nie zostać wciągniętym w rodzinne potyczki czy też nie znaleźć się w niekomfortowej sytuacji względem swojego kolegi/koleżanki z pracy.
Słuchaj uważnie – słuchanie jest jednym z najważniejszych elementów dobrej rozmowy. Jest swego rodzaju „kluczem”, który otwiera drzwi do drugiej osoby. Rodzic, który przychodzi do pedagoga chce zostać wysłuchany. Z kolei nie zawsze jest gotowy, aby wysłuchać tego, co pedagog ma mu do powiedzenia. W związku z tym ważne, aby pokazać, że traktujemy swojego rozmówcę z szacunkiem i powagą. Nasza uwaga powinna być w pełni skupiona na rodzicu, aby poczuł, że nasz czas należy do niego. Dzięki temu rodzic poczuje się dobrze w naszym towarzystwie, a to pozwoli mu w pełni wyrazić swoje potrzeby i oczekiwania. Dodatkowo nasza aktywna postawa pokaże, że jesteśmy zaangażowani i podchodzimy do sprawy poważnie.
Człowiek potrzebuje trzech lat, aby nauczyć się mówić,
pięćdziesięciu, aby nauczyć się słuchać.
Ernest Hemingway
Bądź profesjonalistą – na początku warto pamiętać, aby dostosować język do swojego odbiorcy – jeśli nie zostaniemy zrozumiani, żadne wyszukane słownictwo nie będzie się liczyło. Rodzic chce uzyskać konkretną informację, która będzie jasną odpowiedzią na jego potrzeby. Ponadto spotykamy na swojej drodze różnych rodziców – mniej lub bardziej wykształconych – nasz profesjonalizm będzie wyrażał się w tym, że będziemy potrafili tak samo rzeczowo porozmawiać z każdym, dostosowując swój język do możliwości naszych odbiorców. Innymi słowy, jeśli po drugiej stronie mamy osobę, przy której możemy pozwolić sobie na wyszukane, branżowe słownictwo – jak najbardziej trzeba z tego skorzystać. W takim przypadku warto pokazać swoją erudycję i kompetencję. I pamiętajmy – jeśli czegoś nie wiemy, co też może się zdarzyć, bo jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo nie wiedzieć wszystkiego, warto zapewnić rodzica o zweryfikowaniu informacji i udzieleniu mu odpowiedzi w najbliższym czasie, np. za pośrednictwem dziennika elektronicznego.
Zadbaj o uśmiech oraz miłą atmosferę – uśmiech może zdziałać naprawdę wiele. Kiedy od progu wita nas miła, uśmiechnięta osoba, czujemy się zupełnie inaczej niż kiedy wita nas osoba z poważną, naburmuszoną miną. Czasami także trzeba nadać spotkaniu trochę luzu. Są rodzice, których naprawdę stresuje spotkanie z pedagogiem. Zwłaszcza, kiedy zupełnie nie wiedzą, czego mogą się spodziewać. Jeśli widzimy, że nasz rozmówca jest spięty, warto rozluźnić atmosferę wplatając coś zabawnego czy też mówiąc coś o sobie. Chodzi o to, aby rodzic poczuł się dobrze w naszym towarzystwie. Odrobina luzu nie umniejszy naszemu profesjonalizmowi, wręcz przeciwnie – pokaże, że oprócz dobrego specjalisty, jesteśmy przede wszystkim człowiekiem 😊 Każdy lubi osoby, które mają dystans do siebie, jednak pamiętajmy, żeby swoim „luźnym” zachowaniem nie przekroczyć granicy dobrego smaku.
Jestem ciekawa, jakie są Wasze doświadczenia z rozmów z rodzicami? 🙂