Stres w pracy pedagoga

Dlaczego praca pedagoga szkolnego może być stresująca i jak sobie z tym radzić? + grafika do pobrania


Dzisiejszy artykuł kieruję przede wszystkim do pedagogów szkolnych, ale myślę, że odnajdzie się w nim sporo specjalistów oraz nauczycieli pracujących w szkole. Mimo, że praca pedagoga szkolnego znacznie różni się od pracy nauczyciela przedmiotu, czy wychowawcy edukacji wczesnoszkolnej, niemniej jednak uważam, że funkcjonując w szkolnej rzeczywistości, pewne stresory, w mniejszym lub większym stopniu dotyczą każdego, bez względu na wykonywany zawód.


Czynniki stresujące w pracy pedagoga szkolnego:

Nieprzewidywalność – wiele razy pisałam o tym, że w pracy pedagoga szkolnego trzeba liczyć się z nieprzewidywalnością. Są dni bardzo spokojne, ale zdarzają się także te, w których spraw jest mnóstwo, każdy czegoś potrzebuje (najlepiej na wczoraj), a dodatkowo trzeba brać udział w niespodziewanych interwencjach. Interwencjach, które bywają bardzo stresujące. Dla osób lubiących mieć wszystko pod kontrolą, z pewnością nie są to sytuacje łatwe. Codzienna praca pedagoga szkolnego to rzadko odhaczanie kolejnych punktów z listy zadań. Niemniej uważam, że warto mieć wcześniej przygotowany plan dnia, jednak trzeba podchodzić do niego w sposób elastyczny, aby w sytuacjach niespodziewanych nie odczuwać presji i niepotrzebnego stresu, że plan nie został zrealizowany.

Przeciążenie obowiązkami – wynika to chociażby z tego, że pedagog zwykle jest jeden, a potrzeb uczniów, pytań nauczycieli i wątpliwości rodziców całe mnóstwo. Obecnie, praktycznie w każdej szkole jest zatrudniony psycholog i pedagog specjalny, co jest ogromną pomocą i wsparciem dla pedagoga szkolnego, jednak każdy ze specjalistów ma nieco inny zakres obowiązków. Lista zadań pedagoga szkolnego jest długa, a szczególnie dzisiaj, uczniów potrzebujących wsparcia coraz więcej. Wszystko to może powodować, że pedagog czuje się „przygnieciony” ciężarem spraw i przeciążony ilością zadań do wykonania.

Biurokracja – ulubiona przez wszystkich „papierologia”, której zamiast ubywać ciągle przybywa. Dziennik pedagoga, dzienniki zajęć dodatkowych, które pedagog również prowadzi, pisanie opinii o uczniach, przeróżne zestawienia dotyczące m.in. pomocy psychologiczno-pedagogicznej, działań profilaktycznych to tylko wybrane przykłady pracy biurowej, która często jest pomijana, a jakże ważna w pracy pedagoga szkolnego. 

Trudne interwencje – są sytuacjami, których nie można przewidzieć. Dzieją się nagle i niespodziewanie, zwykle w najmniej oczekiwanym momencie. Zdarzają się interwencje, w których wystarczą umiejętności mediacyjne pedagoga (np. sytuacja konfliktu między uczniami), ale są także takie, które zagrażają zdrowiu, a nawet życiu ucznia (np. stosowanie używek na terenie szkoły, samookaleczenia, próby samobójcze). Są to momenty niezwykle trudne, w których liczy się opanowanie i umiejętność podejmowania decyzji pod wpływem ogromnej presji i stresu (przecież w grę może wchodzić czyjeś życie). Sytuacje takie z pewnością nie pozostają obojętne dla osoby pedagoga i niestety zdarza się, że emocje skumulowane w szkole zostają rozładowywane w domu.

Współpraca z rodzicami – bywa bardzo różna. Nie będziemy skupiać się tutaj na kontaktach z rodzicami, które powodują, że czujemy się docenieni i dumni z tego, jaki zawód wykonujemy, ponieważ takie momenty nie wywołują w nas stresu. Spójrzmy raczej na te sytuacje, które powodują, że jesteśmy bardzo zestresowani. Pretensje o rozmowę z uczniem bez uprzedniego poinformowania rodzica, żądania o natychmiastowe podjęcie działań w różnych sprawach, zarzuty o słabą skuteczność działań pedagoga i wiele innych sytuacji, których z pewnością każdy pedagog mógłby przytoczyć całe mnóstwo. Niestety „trudni rodzice” są w każdej szkole i w którymś momencie pedagog się z nimi spotka. Mimo, że każdy z nas jest inny, spotkanie z tego typu rodzicem zawsze powoduje szereg negatywnych emocji.

Rosnące oczekiwania rodziców i uczniów – rozmawiając ze starszymi pedagogami uświadamiam sobie, jak wiele zmieniło się na przestrzeni lat. Myślę, że jest to temat na osobny artykuł, ale każdy pedagog wie, o czym mówię. Jestem ciekawa, czy macie czas wypić spokojnie kawkę w swoim gabinecie? Domyślam się jaka jest odpowiedź. Mnie jeszcze się nie zdarzyło…

Współpraca wewnątrzszkolna – mam tutaj na myśli współpracę z nauczycielami oraz dyrekcją. Praca pedagoga często wymaga podejmowania trudnych decyzji. Nie zawsze decyzje te podobają się wszystkim. Ludzie są różni, mają różne temperamenty i charakter, dlatego też umiejętności interpersonalne oraz komunikacyjne bardzo pomagają w pracy pedagoga szkolnego szczególnie, kiedy mówimy o współpracy z nauczycielami.

Praca po pracy – zabieranie pracy do domu to coś, z czym walczę i muszę przyznać, że coraz lepiej mi to wychodzi. Oczywiście zdarzają się sytuację, że muszę przygotować się, np. do prowadzenia lekcji profilaktycznej czy na zajęcia, ale staram się większość rzeczy robić w szkole. Właśnie dlatego, żeby dbać o swój czas poza pracą w szkole. Jest to niezwykle ważne w kontekście naszych relacji z bliskimi, ale także naszego zdrowia psychicznego. Nieumiejętność oddzielenia pracy zawodowej od życia prywatnego jest często przyczyną wypalenia zawodowego lub depresji.

Niska płaca – na ten temat nie będę się rozpisywać, bo wiem, że budzi on wiele kontrowersji, ale też nie sposób go pominąć. Wynagrodzenie ma olbrzymi wpływ na to, jak postrzegamy swoją pracę. Jeśli pensja nie wystarcza na pokrycie podstawowych kosztów życia, nie oszukujmy się, ale jest to czynnik bardzo stresujący.  

Brak prestiżu zawodu – coś, co mnie osobiście bardzo boli. Każdy pedagog to osoba bardzo dobrze wykształcona, posiadająca minimum studia magisterskie, a dodatkowo często także studia podyplomowe (aby jedne) oraz mnóstwo kursów i szkoleń. Od pedagoga wymaga się nieustannego aktualizowania wiedzy, dlatego też samorozwój jest niezwykle ważny. Czy to sprawia, że jako grupa społeczna czujemy się prestiżowo? Absolutnie nie. Niestety, w niektórych środowiskach powiedzenie, że pracuje się w szkole budzi wiele negatywnych emocji, a osobom zainteresowanym dostarcza sporo stresu.


Czy o czymś zapomniałam? Co byście dodali do tej listy?

Wyżej wymienione czynniki, u niektórych nawet po kilku latach pracy w zawodzie, mogą powodować wyczerpanie, w konsekwencji prowadząc do wypalenia zawodowego.

Link do artykułu na temat tego, jak radzić sobie z długotrwałym zmęczeniem znajdziecie tutaj >


10 prostych wskazówek, co zrobić, aby sobie pomóc:

  1. Nie brać wszystkiego na swoje barki, ale tyle, ile można udźwignąć.
  2. Nie bać się powiedzieć, że jest ciężko, że sobie z czymś nie radzimy.
  3. Dać sobie prawo do popełnienia błędu.
  4. Szanować swój czas i swoje granice – ustalenie sztywnych godzin pracy, kontaktów z rodzicami, uczniami i nauczycielami.
  5. Dbać o ilość i jakość czasu dla siebie.
  6. Być elastycznym – mieć plan, ale nie trzymać się go sztywno i nie załamywać się, kiedy coś nie wychodzi.
  7. Delegować zadania – nie wszystko trzeba robić samemu.
  8. Nie przejmować się rzeczami na które nie ma się wpływu – w szkole, jak w każdej innej instytucji są pewne z góry ustalone normy/zasady/wytyczne i bez względu na swoje subiektywne odczucia trzeba się im podporządkować.  
  9. Przypominać sobie, co jest najważniejsze w tej pracy, ile dobrego możemy zrobić.
  10. Prosić o pomoc, kiedy czujemy się przeciążeni i mamy poczucie, że już nie dajemy rady.

Praca pedagoga może być stresująca, dlatego też warto pamiętać o tym, co ważne. Jeśli macie ochotę zachęcam do pobrania, wydrukowania i powieszenia nad swoim biurkiem grafiki – niech przypomina o tym, co robić, aby uniknąć niepotrzebnego stresu w pracy pedagoga szkolnego 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *